Siostrzana miłość to utopia. Relacja Marty i Kasi opiera się na przymusie obcowania z rodziną, która składa się właściwie z obcych sobie ludzi. Kobiety od dzieciństwa za sobą nie przepadały. Różni je praktycznie wszystko - od statusu społecznego po wiarę w siły nadprzyrodzone i gust. Niespodziewana choroba matki wyrwie je z dotychczasowego życia. Siostry czekają kłótnie, ironiczne uwagi, całkowity brak porozumienia. Późniejsza choroba ojca to kolejny przewrót, który siostry będą musiały pokonać we dwie, bez niczyjej pomocy. W Moich córkach krowach Kingi Dębskiej nie ma miejsca na melodramatyczne epizody zapewniające o "sile rodzonych sióstr". Tragedia rodzinna - choroba bliskich - nikogo nie oczyszcza. Chodzi przede wszystkim o bycie razem, co nie wyklucza konfliktów, niesnasek i nieprzyjemności. Siłą filmu Dębskiej jest błyskotliwy scenariusz i duet aktorski Agata Kulesza - Gabriela Muskała.
Joanna Ostrowska